Location: Karpacz
No dobra, ten wschód nie był taki prywatny, bo oglądałam go, siedząc z Gabą na parapecie w "pensjonacie" w Karpaczu, ale spodobało mi się zdanie, a ja zawsze mam problemy z wymyśleniem ciekawego tytułu.
W każdym razie WITAJCIE PONOWNIE w dość krótkim czasie, jak na mnie. Myślałam, że zebranie materiałów na ten post zajmie mi więcej czasu, ale jak się okazało, pojawił się szybciutko (niemalże w miesięcznym odstępie), a to chyba świadczy dobrze. :3
Nie mam wcale tak dużo rysunków, większość tej notki to szkice, ale co nieco jest.
Zdjęcie u góry postu, jak wspominałam, robione w Karpaczu i o tej 6 rano było tam dużo, dużo, dużo ciemniej, niż u mnie na Pomorzu, a wschód słońca wyglądał naprawdę przecudownie. A z każdą minutą niebo było coraz bardziej różowe, później fioletowe, aż w końcu zrobiło się błękitne – coś pięknego, naprawdę. Widok urzekający i ściskający serduszko. ♥ Mieszkając nad morzem, naprawdę polubiłam góry, chociaż byłam w Karpaczu tylko dwa razy.
A teraz koniec moich wywodów, przechodzimy do rysunków. :3
przypominam, że po kliknięciu na zdjęcie, powiększy się ono
Zacznę od szkicu, którym byłam zachwycona, dopóki nie dodałam kolorów i spojrzałam na twarz tej postaci... Ciało – OK. Twarz – wszystko, tylko nie OK. Zepsułam, ale już nic nie mogłam na to poradzić. Za to te wzorki na około niej to jak inna bajka. Nieźle się przy nich ubawiłam, a rozkmina "najpierw fiolet i potem blender, czy najpierw blender i potem fiolet?" trwała naprawdę długo. I nie doszłam do żadnych wniosków. Jak ktoś zna odpowiedź na to pytanie, niech odpowie w komentarzu – to by mi bardzobardzo pomogło. :)
Szkic:
Jak mnie zapytacie, co to za kreski na jej twarzy – cóż... Moja wizja w głowie przedstawiała postać rodem z jakiś plemion, wiecie, tajemna magia i te sprawy, a ona miała być taką... Nawet nie umiem tego do końca określić... Ale jak już pisałam wyżej, jej twarz to totalna porażka...
Ale z wycieniowania spodni jestem bardzo zadowolona. A wy co ogólnie myślicie? ;)
Ale z wycieniowania spodni jestem bardzo zadowolona. A wy co ogólnie myślicie? ;)
•••
No i to tyle, jeśli chodzi o rysunki, ponieważ każda kolejna praca jest tylko szkicem. Mam (znowu) kryzys twórczy, więc szkice są zwykłe, pospolite i... przedstawiają włosy.
Jak na mnie – osobę, która rzadko coś szkicuje, bo woli od razu stworzyć rysunek, co jest wielkim błędem, ale nic na to nie potrafię poradzić – te szkice poszły mi łatwo i nawet jako-tako wyglądają.
•••
Ciągnąc dalej temat kryzysu twórczego, kolejny szkic włosów, ale że miałam ogromną i nieodpartą ochotę coś pokolorować Copicami, takim oto sposobem, szkic stał się nie-szkicem. A te białe linie to biały cienkopis.
•••
A ten rysuneczek dorobił się pięknego tytułu (a ja rzadko nadaję rysunkom tytuły), który brzmi: Mini. Dlaczego? Przez jego rozmiar. Poniższy skan przestawiam w rozmiarze oryginalnym. Narysowałam to cienkopisem 0.3 na odwrocie kartki z notatnika. Nawiązuje do Karpacza.
•••
Na tym kończę dzisiejszą notkę, i zaskoczę Was nowiną, że kolejną już mam prawie przygotowaną. Będzie to notka tematyczna, o nazwie: Fav outfits for this season. I będzie chibi. Zamówiłam czarny marker Copic i tusz do E21, więc czekam z niecierpliwością, aż dostanę paczkę (paczuszkę?) i będę mogła skończyć rysunek. Następna notka będzie skromna, tylko z tym jednym rysunkiem, ale może postaram się zrobić jakieś ładne artystyczne zdjęcia, żeby nieco rozweselić post.
A tutaj mała zapowiedź kolejnej notki:
A tutaj mała zapowiedź kolejnej notki:
Rzadko rysuję chibi, jakoś jestem do nich mniej przekonana, ale tę postać na kartce bardzo polubiłam. Przestawia mnie, gdy wyprostuję włosy, mam na sobie moją ulubioną bluzę, aktualnie ulubione spodnie (a raczej legginsy) oraz moje najulubieńsze i najwygodniejsze na świecie buty – Air Jordan 4 Columbia. Cudowne są, tak wygodnych butów jeszcze w życiu nie miałam. Oczywiście w wersji chibi wyglądają śmiesznie, haha, ale co poradzić.
A teraz się z Wami żegnam. Mam nadzieję, że będziecie komentować – chciałabym wiedzieć, co myślicie o pracach. Nie bójcie się pisać, że coś się nie podoba, że coś zrobiłam źle. Bo ja wiem, że one nie są piękne. Jestem tylko amatorką, której hobby w wolnej chwili to rysowanie. Ciągle się uczę, więc gdy ktoś mi powie co jest nie tak, da wskazówki, to będę bardzo szczęśliwa, że mogę coś w moich pracach poprawić. :)
Do zobaczenia!
Koneko
PS. Przypominam, że na blogu jest shoutbox, możecie tam pisać, pytać o różne rzeczy itd. I że jest zakładka do składania pomysłów --> KLIK. :)
Nie wstawiłaś linka do WS. Leć to poprawić, bym nie musiała Cię zawiesić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Niah.
Zdziwił mnie ten komentarz, ponieważ link wstawiłam od razu, jest przecież (jak mówiłam) w zakładce "oceny/wywiad" ► http://my-manga-koneko.blogspot.com/p/ocenawywiad.html
UsuńNie mogę wejść ze swojej przeglądarki (Mozilla) w tę zakładkę :< W ogóle nie czyta jej jako linka. Nawet Skoia mi wysłała info, że brak odnośnika, dlatego napisałam.
UsuńPozdrawiam, Niah.
Nie mam pojęcia, czemu karta w menu nie działa :O Skontaktuję się z osobą, która wykonała dla mnie szablon. Nawet usunęłam stronę i dodałam jeszcze raz (http://my-manga-koneko.blogspot.com/p/ocenywywiad.html). Ale button WS już znajduje się także w zakładce "buttony" (z nią nie ma problemu, aż sprawdziłam). :)
UsuńCo do pierwszego rysunku, to moim zdaniem wyszedł Ci bardzo ładnie, a w twarzy jedyne co bym zmieniła, to nos ;3
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny post... Ta chibi ma taką minę yandere... Podoba mi się ( ^ω^ )